piątek, 6 lipca 2012

Pad thai z niczego


Nie miałam ani pasty tamaryndowej ani lepszego makaronu, czy składników, a zachciało się powtórzyć
Nudle w pudle z poprzedniego dnia. W poniedziałek wykończone zakupami, pogonią za najważniejszym kartonem w moim życiu postanowiłyśmy coś zjeść na mieście..
 

 Składniki:
100g makaronu sojowego,
garść orzechów ziemnych solonych,
400g mieszanki chińskiej,
mała cebula (najlepiej szalotka),
sok z połówki cytryny,
sos słodko-kwaśny (niestety gotowy),
sos chilli słodki i drugi cytrynowy  z kolendrą,
2 łyżki sosu sojowego,
2 łyżki cukru,
kostka drobiowa,
szczypta curry,
2 jajka,

Zagotować wodę w czajniku i zalać nią makaron. Odczekać 5 minut i odcedzić.
Do szklanki rozkruszyć kostkę, dodać cukier, curry, sosy i zalać gorącą wodą. Warzywa rozmrozić na patelni (+cebula) i zalać taką miksturą. Poczekać aż się zrobią miękkie, dodać sos, sok z cytryny. Grzać aż odparuje z wody, wbić 2 jajka, ewentualnie doprawić. Orzechy rozkruszyć w blenderze.

Obiad na szybko, nawet bez ułatwień wprawnemu zajmie 20 minut. Dobrze smakuje również w ryżem jaśminowym (śmierdzącym starymi skarpetkami) :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz