Składniki :
15 arkuszy papieru ryżowego,
700 g mieszanki chińskiej(marchew, papryka, pędy bambusa, kiełki, grzyby mun),
50g makaronu sojowego,
kapusta pekińska,
kostka bulionu warzywnego,
łyżka curry lub pasty curry,
2 łyżki sosu sojowego,
łyżka cukru,
pieprz, sól,
szalotka,
słodki sos chili.
Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość olej lub masła, rozmrażamy mieszankę chińską. Gotujemy wodę w czajniku. W szklance rozdrabniamy kostkę bulionową mieszając z pastą curry, sosem sojowym, cukrem i innymi dowolnymi przyprawami. Zalewamy tym rozmrożoną już mieszankę. Szalotkę siekamy i dorzucamy. Odrobinę kapusty pekińskiej kroimy w cienkie paseczki i dodajemy na patelnię.
W misce zalewamy makaron gorącą wodą i zostawiamy pod przykryciem na 5 minut. Miękki makaron odcedzamy i rozdrabniamy - dodajemy do farszu.
Teraz rozpoczynamy walkę z papierem ryżowym.. Na płaski talerz wylewamy trochę ciepłej wody i moczymy każdy arkusz z obu stron aż trochę zmięknie. Następnie odstawiamy na ściereczkę do wchłonięcia się wody i ogólnego osuszenia. Na każdy placek nakładamy po sporej łyżce farszu z patelni. I zawijamy jak krokiety czy gołąbki. Odstawiamy do ponownego osuszenia. W przeciwnym razie będą puchnąć w trakcie smażenia i nasiąkną tylko olejem rozwalając się. Smażymy w głębokim oleju uważając na to by się nie posklejały. Polewać sosem lub podawać go osobno.
Uwielbiam wege-sajgonki. W sumie to nie wyobrażam sobie ich smaku z mięsem, chociaż nie mogę jeszcze nazwać się wege. ;) Bardzo dobrze smakują jeszcze z kukurydzą.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, mam ich pół zamrażalnika zachomikowane na później ;) Lubię też wydanie troszkę inne - z serem i kurczakiem w środku, to już bardziej algierskie sajgonki zwane bouraka ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam robić czegoś takiego w domu. Wyglądają wspaniale:)
OdpowiedzUsuń