Lubicie naleśniki czy pancakes z kakaem? Ja nie bardzo. Z czekoladą to co innego! Uwaga: Chociaż się starałam, to niezła bomba kaloryczna!
Składniki:
2 dojrzałe banany,
2 jajka,
2 dojrzałe banany,
2 jajka,
2 łyżki domowego cukru waniliowego + 2 łyżki zwykłego,
szklanka żurawiny (można dodać inne bakalie, lub zrobić mix),
szczypta soli,
szczypta soli,
50 g czekolad mlecznej + 50 g gorzkiej,
łyżeczka proszku do pieczenia + szczypta sody,
100 ml kefiru lub maślanki,
odrobina soku z cytryny,
łyżeczka proszku do pieczenia + szczypta sody,
100 ml kefiru lub maślanki,
odrobina soku z cytryny,
szklanka mąki pełnoziarnistej,
Dodatkowo:
masło i olej do smażenia,
syrop klonowy do polania (opcjonalnie)
masło i olej do smażenia,
syrop klonowy do polania (opcjonalnie)
Banany zmiksować z jajkami i cukrem. 2/3 czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej, resztę rozdrobnić na małe kawałki jak chocolate chips. Do masy bananowej dodać wszystkie składniki (wiem, tak najłatwiej napisać, ale szczerze nie widzę sensu w wymienianiu wszystkiego po kolei, bo nie robimy z tym nic specjalnego). Mieszamy łyżką do uzyskania jednolitej masy. Można odstawić na chwilkę, by mąka pochłonęła więcej wilgoci. Sprawdzamy czy konsystencja nam odpowiada - powinna być mało leista. W razie czego dosypujemy mąki, tym razem zwykłej pszennej. Na patelni rozgrzewamy plasterek masła (porównywalny do łyżeczki) z odrobiną oleju np. słonecznikowego na średnim lub małym ogniu. Wykładamy na patelnie po 2 łyżki na placek - zależy jakiej wielkości lubimy, te są średnie. Obracamy w momencie kiedy góra troszkę przyschnie i będzie standardowo podziurkowana.
Wykładamy na talerz i zalewamy syropem klonowym.
2 placki są syte, przez wartościowość składników. Ja zmieściłam 3 i później tego żałowałam - taki ze mnie łasuch - o jeden za dużo!
Wykładamy na talerz i zalewamy syropem klonowym.
2 placki są syte, przez wartościowość składników. Ja zmieściłam 3 i później tego żałowałam - taki ze mnie łasuch - o jeden za dużo!
Boski pancakes :) Chlebek bananowy w placku to coś idealnego dla mnie, bo uwielbiam obie te rzeczy.
OdpowiedzUsuńA odpowiadając na komentarz - 1000 kalorii dziennie? To niemal głodówka! Nie chcę być wścibska, ale czemu AŻ TAK mało?